Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mafijny świat w książce suwalczanki. Poznajcie Karolinę Skindziel i jej debiutancką książkę

Anna Gryza - Aneszko
Anna Gryza - Aneszko
Olga Świerzbin - Sowulewska
"Śluby milczenia" to tytuł debiutanckiej książki Karoliny Skiendziel. Powieść ukazała się nakładem wydawnictwa Novae Res i miała swoją premierę 6 października.

Karolina Skiendziel urodziła się w Augustowie. Tam dorastała i skończyła szkołę, a teraz mieszka w Suwałkach. Przez kilka ostatnich lat piekła i dekorowała torty. Spod jej rąk wychodziły cukiernicze dzieła sztuki. Wcześniej prowadziła kawiarnię w Augustowie. Dziś pracuje w jednym z suwalskich sklepów odzieżowych i jest szczęśliwą żoną i mamą 8-letniej Liliany. Znajduje także czas na pisanie. Właśnie ukazała się jej pierwsza książka.

– „Śluby milczenia” to w sumie druga książka, którą napisałam, ale pierwsza, która została wydana – mówi. – Pisać zaczęłam podczas pandemii. Miałam bowiem wtedy coraz mniej zamówień na torty, a nudzić się nie lubię. W mojej głowie zawsze dużo się działo i chętnie przelewałam to na papier. Już w gimnazjum napisałam na języku polskim taką kartkę z pamiętnika, że zaszokowałam nauczycielkę.

Pierwszą swoją powieść pisarka wysyłała do kilkunastu wydawnictw. Nie było jednak odzewu, więc książka trafiła do szuflady. Jednak to nie zraziło 28-latki.

– „Śluby milczenia” powstały w miesiąc – zaznacza. – Rok temu siostra wysłała mi informację, że w Białymstoku organizowany jest konkurs literacki, a fabuła ma się kręcić wokół złej dziewczyny – wspomina. – Było mało czasu, ale stwierdziłam, że coś wymyślę. Pisałam każdego dnia. Konkursu nie wygrałam, ale był to dla mnie kolejny bodziec do działania.

Za namową i ze wsparciem przyjaciółek postanowiła wysłać swój tekst do kilku wydawnictw. Odezwało się wydawnictwo Novae Res. Wtedy Karolina zrozumiała, że jej marzenie może naprawdę się spełnić.

– Ta książka to takie moje dziecko. I nie ukrywam, że czułam strach, że wypuszczam je w świat – przyznaje. – Miałam obawy, czy czytelnicy przyjmą moje pisanie pozytywnie, czy fabuła się spodoba, czy nie przesadziłam w niektórych momentach, czy akcja nie jest za ostra.

Powieść zaczyna się dość niewinnie: „Obudziło mnie głośne wycie syren policyjnych. Związek z Michałem nauczył mnie czujnego spania”. Po czym już na kolejnej stronie mamy opisaną scenę namiętnego seksu kochanków.

– Moja mama, jak tylko przeczytała tę książkę, odłożyła ją i powiedziała, że przesadziłam – przyznaje pisarka. – Ja jednak czułam, że wybrałam dobry kierunek. Opisałam świat mafii, a tam słodko przecież być nie może być.

I rzeczywiście, w „Ślubach milczenia” więcej jest gorzkiego niż słodkiego. Narkotyki, broń, gwałt, morderstwo, ucieczka, handel ludźmi, wykorzystywanie finansowe, a pośród tego wszystkiego zakazana miłość.
Jak ujawnia Karolina, w głównej bohaterce powieści, Oldze, oraz w drugoplanowej postaci Diany można znaleźć jej cechy.

– Jestem osobą, która przeżywa problemy innych. Czasem jest tak, że emocje innych osób do tego stopnia mną targają, że nie mam miejsca na swoje myśli – wyznaje. – Książka to miejsce, gdzie mogę to wszystko z siebie wyrzucić. Kiedy zaczynałam pisać, miałam w głowie gotowe historie. Skąd się brały? Inspirowały mnie chociażby problemy i przeżycia moich koleżanek – zdradza. Poza tym, jak dodaje, wątki do fabuły rodzą się wszędzie - podczas gotowania, sprzątania czy spaceru.

Bohaterką książki jest Olga, która związała się z szefem mafii. Jednak nic w tej historii nie jest oczywiste. Miłość przeradza się w gniew, a przyjaciółka – w oprawczynię.

– Sama lubię czytać książki o mafii, szczególnie te autorstwa K. N. Haner, czyli Katarzyny Nowakowskiej – wyznaje Karolina. – Jednak w swojej twórczości chciałam uciec od schematu, że mafia to bogactwo itp. Stworzyłam postać, która, owszem, żyje w luksusie, bo przecież pracuje dla mafii, ale jednocześnie bardzo mocno stąpa po ziemi.

Jak zdradza suwalczanka, napisała już drugą część „ Ślubów milczenia”, dużo dłuższą od pierwszej, bo pojawia się w niej wiele nowych postaci.

– Nie zawsze pisanie przychodzi mi z łatwością – zaznacza. – Teraz między ósmym a dziewiątym rozdziałem miałam aż cztery miesiące przerwy, bo musiałam się trochę zdystansować, poukładać sobie myśli w głowie. A jak po tej przerwie usiadłam do komputera, to już nie mogłam przestać pisać – śmieje się.

Pisze zazwyczaj w nocy, kiedy córka i mąż już śpią.

– Mam wtedy ciszę i spokój, siadam, odpalam muzykę relaksacyjną i piszę – wyznaje. – Czasami zdania same przychodzą mi do głowy, a ja nie nadążam z ich spisywaniem, ale są też takie dni, że trudno mi złapać wątek czy skleić sensowny akapit. Zawsze jednak zakładam, że rozdział muszę napisać.

Pierwszymi recenzentkami jej utworów są zawsze przyjaciółki, siostry i mama. To one podpowiadają, co zmienić, czego jest za dużo, z czym przesadziła.

– Są dla mnie ogromne wsparciem – zaznacza suwalczanka. – Ostatnie tygodnie przed październikową premierą do łatwych nie należały. Miałam bowiem mnóstwo wątpliwości, czy dobrze zrobiłam upubliczniając moją pisaninę, bo przecież wystawiłam się na społeczną ocenę. Targały mną wątpliwości, choć zaznaczam, że nie boję się konstruktywnej krytyki. Przyjmę ją i wyciągnę wnioski – zapewnia.

Jako że książka ukazała się na rynku 6 października, pierwsze recenzje już się pojawiały i są... pozytywne!

- Nigdy nie zapomnę tego uczucia, kiedy zobaczyłam moją książkę w witrynie księgarni – mówi wzruszona pisarka. – Poczułam, że to naprawdę się dzieje, że marzenia się spełniają.

Teraz Karolina czeka na zielone światło od wydawnictwa dotyczące wydania drugiego tomu i na datę kolejnej premiery. Po cichu też marzy, że jej pisarski debiut tak się spodoba, że znajdą się chętni, by przenieść tę fabułę na ekran.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na suwalki.naszemiasto.pl Nasze Miasto