W Pucharze Polski Strongman w Szubinie wystartowało ośmiu siłaczy z całej Polski. Po pierwszej konkurencji - spacerze farmera z ciężarami ważącymi po 130 kg - kontuzji uległ jeden z zawodników, Damian Sieradzki z woj. lubuskiego. Musiał jechać na SOR, bo biceps oderwał mu się od kości.
Do kolejnych konkurencji przystąpiło więc siedmiu mocarzy. Od początku suwalczanin wysunął się na prowadzenie. Obok niego, ramię w ramię szedł Bartłomiej Tarapata. Strongmani musieli zmierzyć się w sumie z pięcioma konkurencjami, które wymagały ogromnej siły. Siłacze musieli między innymi przejść spacer farmera, przeciągnąć pod lekkie wzniesienie tira ważącego osiem ton i przenieść kilkadziesiąt metrów ciężary ważące blisko 400 kg.
- Wśród wszystkich konkurencji największym zaskoczeniem był tir, który okazał się być cięższy niż sądziliśmy i finalnie ukończyć tę konkurencję udało się jedynie mi i Bartłomiejowi Tarapacie - relacjonuje Krystian Makowiecki.
Ostatecznie suwalczanin zawody ukończył zajmując 2 miejsce. Do pierwszego miejsca zabrakło mu tylko 4 punktów. Pierwszy był Bartłomiej Tarapata, a trzeci Kamil Łyszkowski.
- Jestem dumny z tego wyniku. To jednak nie jest moje ostatnie słowo w tym sezonie i już w tym tygodniu zaczynam cykl treningowy mający mnie przygotować do najpoważniejszych, jak do tej pory zawodów - Mistrzostw Polski Strongman w parach, w których stworzę zespół wraz z Bartkiem Tarapata - zdradza Krystian Makowiecki.
Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?