Jerzy Kropiwnicki może doradzać Lechowi Kaczyńskiemu

- Nie potwierdzam ani nie zaprzeczam, ale wiem, że prezydent Kropiwnicki powinien dostać taką propozycję - mówi Marian Papis, prezes ZChN i bliski współpracownik byłego prezydenta Łodzi. Z naszych informacji wynika, że Jerzy Kropiwnicki już dostał ofertę z kancelarii Lecha Kaczyńskiego. Miałby zajmować się analizami gospodarczo-ekonomicznymi, które prezydent Kaczyński mógłby wykorzystać w zbliżającej się kampanii wyborczej.

Kropiwnicki cieszy się opinią doskonałego ekonomisty - zwłaszcza po tym, jak jako minister w rządzie Jerzego Buzka przewidział tąpnięcie gospodarki (został wówczas urlopowany przez premiera). Teraz w Kancelarii Prezydenta RP miałby mieć status doradcy, kogoś w rodzaju ministra bez teki. W grę wchodziło także stanowisko doradcy ds. kontaktów z diasporą żydowską.

Co na to Jerzy Kropiwnicki? Na razie zdecydowanie odmawia rozmów z dziennikarzami. Ale ustaliliśmy, że zastanawia się, czy przyjąć propozycję. Jak twierdzą nasi informatorzy, to wahanie podyktowane jest niepewnością, czy Lech Kaczyński ponownie zostanie wybrany na prezydenta RP. Drugi powód powściągliwości Kropiwnickiego wynika z tego, że nie zostało określone, jakie konkretnie stanowisko miałby dostać w kancelarii.Nazwisko byłego prezydenta Łodzi pojawiało się także w gronie kandydatów do Rady Polityki Pieniężnej, wskazywanych przez Lecha Kaczyńskiego. Nominacja wydaje się jednak mało prawdopodobna, ponieważ sam Kropiwnicki w rozmowie z naszym reporterem stanowczo powiedział, że nie jest zainteresowany. - To jest poniżej moich ambicji - mówił Kropiwnicki w listopadzie ubiegłego roku.

Ale nie można wykluczyć, że Kropiwnicki nie wróci do polityki. Co prawda na razie zaprzecza, jakoby miał chęć wystartować w listopadowych wyborach na prezydenta Łodzi, ale... Coraz głośniej się mówi, że Prawo i Sprawiedliwość nie ma charyzmatycznego kandydata na prezydenta Łodzi, więc chętnie znów udzieliłoby poparcia Kropiwnickiemu. Przypomnijmy, że w ostatnich wyborach samorządowych Kropiwnicki startował w wyborach jako kandydat Łódzkiego Porozumienia Obywatelskiego, ale z poparciem PiS. Zatem nie jest wykluczone, że były prezydent Łodzi da się namówić politycznym przyjaciołom i zdecyduje się stanąć do walki o prezydenturę.

Kropiwnicki rządził Łodzią przez prawie dwie kadencje. Został odwołany 17 stycznia w referendum zorganizowanym przez łódzkich polityków SLD. Za odwołaniem Kropiwnickiego głosowało aż 127,8 tys. łodzian, a żeby głosowanie było skuteczne trzeba było 115,4 tys. głosów za.

Były prezydent Łodzi referendum obserwował ze szpitalnego łóżka. Dwa dni przed głosowaniem podczas konferencji prasowej poświęconej m.in. zamieszaniu wokół budowy centrum festiwalowo-kongresowego Camerimage Łódź Center zasłabł i trafił na oddział kardiologii Szpitala im. Sterlinga.

Lekarze wykluczyli zawał serca, przyczyną zasłabnięcia Jerzego Kropiwnickiego był silny stres i przemęczenie. Po tygodniu były prezydent Łodzi opuścił szpitalny oddział. Powiedział do oczekujących przed kliniką dziennikarzy jedno zdanie: - Poległem w wyniku kłamstw SLD i obłudy Platformy Obywatelskiej.

Oprócz pracy u prezydenta, Kropiwnicki dokładnie 22 lutego zacznie także zajęcia ze studentami ekonomii na Uniwersytecie Łódzkim. Na pierwsze zajęcia zaplanował wykład w języku angielskim.