"I ślubuję Ci" pod tym hasłem ulicami Suwałk przeszedł Marsz dla Życia i Rodziny

- Instytucja małżeństwa w obecnych czasach przeżywa kryzys – mówi Anna Kuryło, kierownik Specjalistycznej Poradni Życia Rodzinnego „Nadzieja” w Suwałkach, jedna z organizatorów suwalskiego marszu. – Kryzys ten dotyczy zarówno młodych małżeństw jak i tych z wieloletnim stażem. Jego główną przyczyną jest to, że małżonkowie pochodzą z różnych rodzin, często takich, gdzie nie doświadczyły miłości i nie miały odpowiednich wzorców dotyczących odpowiedniej komunikacji z ludźmi. Małżonkowie często mają wobec siebie nawzajem tylko oczekiwania, a gdy te nie zostają spełnione pojawia się brak porozumienia, agresja oraz choroby psychiczne.

Rozmówczyni dodaje, że w Polsce brakuje odpowiedniego i rozwiniętego systemu poradni rodzinnych, wspieranego przez samorządy.
Według statystyk znajdujących się na oficjalnej stronie marszu obecnie w Polsce rozpada się co trzecie małżeństwo, zaś w dużych miastach – co drugie. Coraz więcej dzieci wychowywanych jest też tylko przez jednego z rodziców.

- W obliczu tak bolesnych statystyk, maszerując pod hasłem „I ślubuję Ci”, chcemy dać publiczne świadectwo o znaczeniu i wartości małżeństwa jako nierozerwalnego związku kobiety i mężczyzny – wskazuje Paweł Ozdoba, prezes Centrum Życia i Rodziny.

Pierwszy Narodowy Marsz dla Życia i Rodziny odbył się w Polsce w 2006 roku. W Suwałkach zaś dopiero po raz pierwszy, ale jak zapowiadają organizatory na pewno nie ostatni. Uczestnicy mieli na sobie białe lub jasne ubrania nawiązujące do czystości. Jak wyjaśniają chcieli w ten sposób pokazać, że są za życiem i poszanowaniem wartości małżeństwa. Na zakończenie w Parku Konstytucji III Maja odbył się festyn rodzinny.