Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gorąco na widok cen za ogrzewanie. Mieszkańcy regionu mocno odczuli podwyżki

Anna Gryza - Aneszko
Anna Gryza - Aneszko
archiwum
Nikogo w regionie nie ominęły ubiegłoroczne i noworoczne podwyżki cen za ogrzewanie. Mieszkańcy wielu podlaskich miast otrzymują rozliczenia za pobrane ciepło. Na sam widok ile muszą dopłacić robi się gorąco.

Mieszkańcy sejneńskiej Spółdzielni Mieszkaniowej muszą dopłacić do rachunków za ubiegłoroczne ogrzewanie od kilkuset złotych do nawet 2,5 tys. zł. 

- Dopłaty były nieuniknione. Chodzi przede wszystkim o pierwszą połowę ubiegłego roku, kiedy ciepło dostarczane było z kotłowni węglowych miałowych i wówczas koszty bardzo poszły do góry. Związane jest to z sytuacją na Ukrainie - twierdzi Marek Zubrzyński, prezes Spółdzielni Mieszkaniowej w Sejnach. - We wrześniu 2021 r. kiedy ustalaliśmy ceny za centralne ogrzewanie na kolejny okres cena miału kształtowała się na poziomie 450 zł za tonę, a już od października zaczęła rosnąć i doszła do 1700 zł w kwietniu 2022 r. - dodaje. 

Prezes jednak podkreśla, że mieszkańcy mają czas na zapłatę rachunków za ogrzewanie do końca kwietnia, a po złożeniu wniosku termin można wydłużyć do końca czerwca. Jest także możliwość rozłożenia płatności na raty. 

- Trudno powiedzieć co będzie w tym roku. Na razie czekamy na wejście w życie ustawy, która zablokuje wzrost opłat za ciepło. Może ona przyniesie korzyści dla mieszkańców - mówi prezes z Sejn. 

W podobnym tonie wypowiada się burmistrz Zambrowa Kazimierz Dąbrowski i podkreśla, że samorząd pracuje nad rozwiązaniami systemowymi, które chce wprowadzić. Mieszkańcy miasta są oburzeni ogromnymi podwyżkami, dali temu wyraz na styczniowej sesji Rady Miejskiej. Sprzeciwiają się drastycznym podwyżkom cen centralnego ogrzewania i stawek podgrzania wody. Niektórzy zambrowianie będą musieli od maja zapłacić o 190 proc. więcej. Nie zgadzają się z tym dlatego wystosowali w tej sprawie kilka pism do władz miasta.

Podwyżki nie omijają także stolicy województwa. Od 1 lutego białostoczanie muszą zapłacić o prawie 40 proc więcej za ogrzewanie. 

- Podwyżka wynosi 8,65 proc. oraz dodatkowo 29,63 proc. w okresie od 1 lutego do 30 kwietnia 2023 r. które wynikają głównie ze zmiany cen dla źródła Elektrociepłownia Białystok. Jest to skutek Rozporządzenia Ministra Klimatu i  Środowiska z dnia 23 listopada 2022 r. zmieniającego rozporządzenie w sprawie szczegółowych zasad kształtowania i kalkulacji taryf oraz rozliczeń  z tytułu zaopatrzenia w ciepło, na mocy którego jednostki kogeneracji otrzymały możliwość jednorazowego doliczenia do ceny ciepła kwoty zależnej od rodzaju zużywanego paliwa, co pozwoli na częściowe pokrycie rzeczywistych kosztów produkcji ciepła tłumaczy Łukasz Wróblewski, rzecznik spółki Enea Ciepło. 

Mieszkańcy Sokółki także muszą przygotować się na podwyżkę.
 

- Na razie nie mamy wszystkich danych. Jeszcze nie podnosimy czynszów, ale podwyżka będzie nieunikniona. Gigadżul podrożał o 130 proc, mega wat o 30 proc., a ceny przesyłu jeszcze nie mamy. Rząd obiecuje pomoc, zobaczymy, czekamy na decyzje. - mówi Jerzy Saciłowski, prezes Spółdzielni Mieszkaniowej w Sokółce. 

Mieszkańcy obawiają, że podwyżki będą nie do zaakceptowania. Czynsze w 50-60-metrowych mieszkaniach mogą zbliżyć się, a nawet przekroczyć aż tysiąc zł. Niewykluczone, że czynsze w 50-60-metrowych mieszkaniach zbliżą się lub nawet przekroczą tysiąc złotych.

Na kolejne podwyżki muszą nastawić się także mieszkańcy Suwałk. Do tej pory ogrzewanie kosztuje suwalczan o prawie 80 proc. więcej. Kolejne po 5 proc. planowane są w marcu i przed kolejnym sezonem grzewczym. 

Obecnie trwają pracę nad nowelizacją ustawy  o szczególnych rozwiązaniach w zakresie niektórych źródeł ciepła w związku z sytuacją na rynku paliw. Jeżeli nastąpi wzrost cen ciepła większy niż 40 proc. w stosunku do cen obowiązujących 30 września 2022 r., to przedsiębiorstwa energetyczne otrzymają wyrównanie. Z tej szansy Suwałki mogą jednak nie skorzystać. Punktem wyjścia będą taryfy z końca września zeszłego roku, a wtedy PEC zatwierdził już 59-proc. wzrosty. 

- Ze względu na przyjęty okres bazowy, tj. 30 września 2022 r., zapisy projektowanej ustawy nie obejmą wsparciem uprawnionych odbiorców ciepła w Suwałkach ze względu na niższe ceny ciepła zatwierdzone w zmianie taryfy stosowanej w pierwszych miesiącach 2023 r. Dopiero po opublikowaniu informacji o wskaźników wykorzystywanych przez Prezesa URE i zatwierdzeniu przez niego wniosku PEC w Suwałkach o zmianę taryfy możliwe, że projektowane wsparcie obejmie uprawnionych odbiorców ciepła systemowego w Suwałkach i Przedsiębiorstwo będzie stosowało ceny maksymalne i korzystało z projektowanego wyrównania - informuje suwalski PEC.

Podwyżki potęguje koniec tarczy antyinflacyjnej, a to oznacza, że VAT za ciepło nie będzie już pięcio, a 23 procentowy. Uchwalone przepisy mają działać od 1 marca do 31 grudnia.

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na suwalki.naszemiasto.pl Nasze Miasto