Tłocznia oleju w Lipówce funkcjonuje od piętnastu lat. W rodzinnej olejarni można było kupić oleje z lnu, rzepaku, słonecznika czy ostropestu. Produkcja odbywała się w niewielkim, murowanym budynku wzniesionym obok domu. W nocy z soboty na niedzielę wybuchł tam pożar. Ogień próbowali stłumić strażacy z kilku zastępów PSP oraz druhowie z okolicznych Ochotniczych Straży Pożarnych. .
- Straty są bardzo duże - mówi komendant Buchowski. - Ale trudno ocenić gdzie najpierw pojawił się ogień i co było przyczyną pożaru.
Mieszkańcy opowiadają, że budynek bardzo szybko stanął w ogniu. Przypuszczają, że to z powodu znajdującego się w środku oleju. Alle przeczy temu komendant PSP.
- Nie było go zbyt dużo i w mojej ocenie nie miał żadnego wpływu lub bardzo niewielki na skalę pożaru - precyzuje rozmówca.
Nieoficjalnie mówi się, że w budynku mogło dojść do zwarcia instalacji elektrycznej ale to tylko przypuszczenia. Oficjalna przyczyna będzie znana za kilka tygodni, gdy gotowa będzie opinia ekspertów. Dodajmy, że w pożarze nikt nie ucierpiał.
Czym jest długi COVID-19?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?