- Obecnie w placówce uczy się 34 dzieci, zaś z maluchami jest ich 51 - mówi Robert Bagiński, wójt Gib. - Roczne jej utrzymanie kosztuje nas 1,1 mln zł. Jesteśmy zmuszeni dokładać do niej od 700 do 800 tys. zł. Jej likwidacja i przeniesienie dzieci do szkoły w Gibach przyniosłaby nam oszczędności, które moglibyśmy przeznaczyć na inne cele.
Tego zdania nie popiera dyrektor szkoły Lucyna Fidrych oraz rodzice uczniów.
- Przez wiele lat mieszkańcy dbali o to, aby budynek unowocześnić i wyposażyć w niezbędny sprzęt dydaktyczny - tłumaczy Fidrych. - Udało nam się to. W klasach jest ciepło, a i obok budynku znajduje się plac zabaw. Teraz, gdy to wszystko mamy nagle placówka ma zostać zamknięta?
Dyrektor podkreśla również, że dzieci uczące się w mniejszych szkołach osiagają lepsze wyniki w nauce i kończą dobre uczelnie, jak to jest w przypadku uczniów z Karolina.
Rodzicom również nie podoba się pomysł likwidacji placówki.
- Po pierwsze dłuższy będzie czas dojazdu dzieci do szkoły w Gibach, po drugie w Karolinie jest bardzo dobra kadra nauczycieli indywidualnie troszcząca się o każdego ucznia, a po trzecie placówka przystosowana jest do potrzeb dzieci niepełnosprawnych, które w przypadku jej likwidacji będą zmuszone zostać w domu - tłumaczyli.
Tadeusz Moraczewski, sołtys Pogorzelca także walczy o utrzymanie szkoły.
- Szkołę powinno się wygaszać stopniowo, aby nie straciły na tym dzieci - tłumaczył. - Tak jak np. te z klasy VII, które w Karolinie uczą się języka niemieckiego, a w Gibach będą musiały chodzić na język rosyjski.
Sołtys dodał, że na likwidacji placówki straci także świetlica w Pogorzelcu do której po późnym powrocie z Gib dzieci nie będą miały siły nawet przyjść. Zwraca też uwagę na to, że miejscowość bez szkoły stanie się mało atrakcyjna do zamieszkania.
Z kolei Robert Bagiński nie ukrywa, że gmina ma 4 mln długów, a oszczędności spowodowane likwidacją placówki znacznie podreperowałyby budżet.
Czytaj również:Suwałki: Podarowały serca amazonkom. Ty też możesz to zrobić
- Utrzymanie ucznia w Karolinie w 2018 roku to koszt 18 875 zł, zaś w Gibach 11 652 zł. W 2019 roku jest to 22 450 do 13 224 zł, a koszta te z roku na rok rosną - tłumaczył. - W Gibach też mamy dobrze wykwalifikowaną kadrę i zapewniam, że dzieci nic nie stracą.
Likwidacja szkoły to także utrata pracy dla nauczycieli. Trudno będzie o zatrudnienie dla nich w Gibach, bo tam i tak pracuje za dużo nauczycieli. Włodarz zapewnia jednak, że nie pozostawi ich bez pomocy.
Ostateczne decyzje dotyczące likwidacji szkoły jeszcze nie zapadły. Rodzice planują kolejne spoktania, także z radnymi ponieważ to oni w czasie najbliższej sesji zdecydują o jej losie. O tym jaki będzie finał sprawy poinformujemy.
Tu oglądasz: Zgnilizna i padlina. Czy mamy problem z jakością polskiego mięsa?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?