Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Film z aresztu w Piotrkowie wyciekł do sieci

Agnieszka Jasińska, Jakub Kusiak
Jak spędza poranki jeden z najgroźniejszych oskarżonych członków łódzkiej "ośmiornicy"? Rozebrany do rosołu gimnastykuje się z innym rozebranym do bielizny mężczyzną. Wszystko można obejrzeć na filmiku, który właśnie trafił do internetu.

Film można bez problemu znaleźć na You Tube. Został zatytułowany "Trening Włodka w areszcie śledczym w Piotrkowie Trybunalskim". Akcja filmu faktycznie rozgrywa się w piotrkowskim areszcie, w celi dla szczególnie niebezpiecznych osadzonych. Władze aresztu mówią, że nie mają pojęcia, w jaki sposób zapis z monitoringu celi dostał się do sieci. Nie zamierzają też występować o usunięcie nagrania. Innego zdania jest Krzysztof Kwiatkowski, minister sprawiedliwości, który od nas usłyszał o umieszczeniu filmu z aresztu w internecie. Nakazał, by nadzór nad sprawą objął Andrzej Seremet, który ma zostać nowym prokuratorem generalnym.

Nagranie z aresztu trwa niecałe 5 minut. Można zobaczyć jak "umeblowana" jest cela dla osadzonych z kategorią "N", czyli szczególnie niebezpiecznych. Można też, niczym w Big Brotherze, podglądać poranne rytuały aresztantów. Jeden z mężczyzn występujących w filmie ma zamazaną w prostym programie komputerowym twarz, drugiego można bez problemu rozpoznać. To Włodzimierz G., członek łódzkiej "ośmiornicy". Potwierdzają to służby więzienne.

- Włodzimierz G. został tymczasowo aresztowany. Jest oskarżony o udział w zorganizowanej grupie przestępczej, zabójstwo, nielegalne pozbawienie wolności oraz podrabianie i przerabianie dokumentów i wprowadzanie ich do obiegu - mówi mjr Paweł Gawrosiński, kierownik działu penitencjarnego Aresztu Śledczego w Piotrkowie Trybunalskim.

W jaki sposób filmik trafił do internetu? Służby więzienne zaklinają się, że nie mają pojęcia. Major Gawrosiński przekonuje, że w areszcie nie doszło do nieprawidłowości. Podejrzewa jednak, w jaki sposób film mógł trafić do sieci.

- Mężczyzna z filmu, ten z zamazaną twarzą, pozwał Skarb Państwa o to, że pozostając długo w więziennej izolacji doznał uszczerbku na zdrowiu. Dowodem w sprawie był zapis z monitoringu. Zostały przygotowane dwie płyty. Jedna trafiła do sądu, druga do więźnia, który wniósł pozew - mówi mjr Gawrosiński. Jego zdaniem, to właśnie zapis z płyty przygotowanej dla więźnia trafił do internetu. Dlaczego więzień starający się o odszkodowanie za utratę zdrowia miałby ujawniać film prezentujący go w dobrej formie? Na to pytanie mjr Gawrosiński nie potrafi odpowiedzieć.

Filmik robi furorę w łódzkim półświatku. Mężczyzna, który poinformował nas o tym, że nagranie umieszczono na You Tube, i przedstawił się jako członek "ośmiornicy", stwierdził: - Włodek jest teraz w śmiertelnym niebezpieczeństwie. Jeżeli ktoś z osadzonych dowie się, że on jest z "ośmiornicy", to mogą go "sprzątnąć", bo w świecie przestępczym metody naszej organizacji nie zawsze były akceptowane.
Podobne obawy ma Kazimierz Olejnik, który rozpracowywał łódzką "ośmiornicę", i były zastępca prokuratora generalnego. - To niedopuszczalne, że płyta z nagraniem z monitoringu wydostaje się poza mury aresztu śledczego. Nie mam wątpliwości, że doszło do naruszenia prawa. Trzeba sprawdzić, w jaki sposób film dostał się do internetu - mówi Kazimierz Olejnik. - Nigdy wcześniej nie spotkałem się z podobną sytuacją. Ministerstwo Sprawiedliwości powinno natychmiast podjąć odpowiednie kroki.

Tego samego zdania jest była sekretarz stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości, poseł PiS Beata Kempa, która nadzorowała sprawy więziennictwa. - To wydarzenie dowodzi, że mury polskich więzień i aresztów są nieszczelne. Problem w tym, że strażnikiem więziennym musi być osoba niekarana, a nie ten, kto chce - mówi Kempa. - Osadzony z internetowego filmu będzie teraz w niebezpieczeństwie. Nie wiadomo, po co podano miejsce jego pobytu i wizerunek, ale na pewno nie dla zabawy.

W piotrkowskim areszcie zarządzono postępowanie wyjaśniające w sprawie filmu. Sprawą zajęła się też prokuratura. - Wystąpiliśmy do dyrektora aresztu o wyjaśnienia, czy zewnętrzne wykorzystanie filmu odbyło się zgodnie z prawem - mówi Witold Błaszczyk, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Piotrkowie.

Okoliczności umieszczenia filmu w internecie zbada także Centralny Zarząd Służby Więziennej w Polsce.

- Będziemy ustalać, w jaki sposób film przedostał się do internetu. Jeżeli dowiemy się, kto to zrobił, wyciągniemy konsekwencje - mówi ppłk Luiza Sałapa, rzeczniczka Centralnej Służby Więziennej w Polsce.

Areszt Śledczy w Piotrkowie Trybunalskim uznawany jest za jeden z najnowocześniejszych i najbezpieczniejszych w Polsce. Znajdują się tam 22 cele dla wyjątkowo niebezpiecznych przestępców. W każdej jest kamera. Bezpieczeństwa więźniów na terenie całego obiektu strzeże 212 kamer. Za filmy z kamer przemysłowych, które są zamontowane w celach, odpowiada wydział informatyki, techniki i łączności działający na terenie aresztu. Najważniejsze nagrania przechowywane są na płytach CD, dopóki nie ulegną mechanicznemu zużyciu.

Krzysztof Kwiatkowski, minister sprawiedliwości: Natychmiast poleciłem prokuratorowi generalnemu wszczęcie procedury wyjaśniającej w związku z podejrzeniem ujawnienia zapisu z monitoringu w Areszcie Śledczym w Piotrkowie Trybunalskim. Czekam teraz na wyniki tego postępowania. Rzeczą oczywistą jest, że nagranie z wewnętrznych kamer zamkniętego zakładu nigdy nie powinno przedostać się do internetu. Jedynym celem takiego zapisu powinno być bowiem zapewnienie bezpieczeństwa osadzonym i funkcjonariuszom aresztu śledczego.

Jeśli w wyniku postępowania wyjaśniającego potwierdzi się informacja, że materiał filmowy wyciekł z piotrkowskiego aresztu śledczego, to wobec jego pracowników wyciągnę konsekwencje służbowe.

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na suwalki.naszemiasto.pl Nasze Miasto