Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ewa Sidorek zrezygnowała z funkcji zastępcy prezydenta Suwałk

Helena Wysocka
Helena Wysocka
Ewa Sidorek zrezygnowała z funkcji zastępcy prezydenta Suwałk. – Zweryfikowałam to co chcę robić w życiu i stąd moja decyzja – zapewnia. – Nikt na nią nie nalegał, a wręcz przeciwnie.

Ale nie wszyscy dają temu wiarę. – Presji nie wytrzymała, miała dość bycia pomiędzy młotem a kowadłem – ocenia opozycyjny radny Bogdan Bezdziecki. – Z jednej strony nie chciała narażać się środowisku nauczycielskiemu z którego się wywodzi, a z drugiej musiała realizować politykę Ratusza, który oświatę postrzega tylko przez pryzmat wydatków.
W podobnym tonie wypowiada się radny Sławomir Sieczkowski, też z opozycji.
– Myślę, że pani prezydent zrezygnowała, ponieważ nie mogła realizować tego co rzeczywiście chciała – sugeruje. – Szkoda, zwłaszcza w tych trudnych czasach kiedy potrzebne są szybkie, merytoryczne decyzje.
Z kolei Anna Ruszewska, nauczycielka, przewodnicząca komisji oświatowej i radna z prezydenckiego komitetu nie chciała w ogóle komentować rezygnacji. Gdy usłyszała w jakiej sprawie kontaktujemy się stwierdziła, że nie ma czasu na rozmowę. Niezbyt wylewny był też Marek Zborowski-Weychman, nauczyciel i członek komisji oświaty.
– Nie wiem co się stało – mówi radny. – Nawet jeśli były jakieś problemy to z prośbą o pomoc w ich rozwiązaniu pani wiceprezydent mogła zwrócić się do radnych.

Miliony na szkoły i zdolnych uczniów. Na temat stanu suwalskiej oświaty mówiła dziś Ewa Sidorek, zastępca prezydenta Suwałk
Ewa Sidorek pełni funkcję zastępy prezydenta miasta od 2015 roku i odpowiada za pomoc społeczną, kulturę, sport oraz oświatę. Trudno o lepszego fachowca, ponieważ wcześniej przez około dwadzieścia lat była nauczycielką i pracę w szkole zna od podszewki.
– Pracowita i skrupulatna – ocenia jeden z dyrektorów, który chce pozostać anonimowy. – Oddana młodzieży i lojalna wobec przełożonych.
Ale to nie oznacza, że w oświacie nie było zgrzytów. Były i bodajże wszystkie wiązały się z – jak to określał Ratusz – racjonalizacją wydatków. Parę miesięcy temu wiceprezydent usiłowała ograniczyć liczbę opiekunek w przedszkolach. Pod naporem rodziców z realizacji pomysłu zrezygnował prezydent. Z kolei ostatnio zawrzało w szkołach z powodu wypłaty dla nauczycieli. Władze miasta uznały, że pedagogom należą się pieniądze tylko za godziny normatywne, ponieważ w dobie nauczania zdalnego mają mniej pracy niż wcześniej. Do Ratusza posypały się listy i skargi nauczycieli, którzy poczuli się pokrzywdzeni. Podnosili, że pracują znacznie więcej niż przy tablicach. Ostatecznie nauczyciele, a przynajmniej ich większość pieniądze otrzymali, ponieważ taką decyzję podjęli radni. A na głowę zastępcy prezydenta wylał się hejt.
– Czułam się odpowiedzialna za mieszkańców miasta – mówiła podczas wczorajszej konferencji prasowej Ewa Sidorek. – Chciałam podziękować mieszkańcom za dobre słowa. Ale też dziękuję za kamienie . Zbuduję z nich schody po których będę się wspinać.
Funkcję zastępcy prezydenta pełnić będzie do końca sierpnia. A co później? – Przeczytam trzy stosy książek, spotkam się z przyjaciółmi i posprzątam dom – wyliczała. – Będę też miała czas dla rodziny.
Dodaje, że ma kilka propozycji zawodowych. Nie wyklucza, że wróci do szkoły z której została delegowana na czas pełnienia funkcji.
Tu oglądasz: Prywatne testy na koronawirusa możliwe, ale drogie**

**

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na suwalki.naszemiasto.pl Nasze Miasto