Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Elektrownie wiatrowe powstaną bliżej domów, ale o ile bliżej? Są nowe doniesienia. Jaką decyzją zakończy się spór w Sejmie?

Przemysław Zańko-Gulczyński
Przemysław Zańko-Gulczyński
Przy zachowaniu odpowiedniej odległości od budynków elektrownie wiatrowe, wbrew obiegowym opiniom, nie szkodzą ludzkiemu zdrowiu hałasem ani infradźwiękami.
Przy zachowaniu odpowiedniej odległości od budynków elektrownie wiatrowe, wbrew obiegowym opiniom, nie szkodzą ludzkiemu zdrowiu hałasem ani infradźwiękami. Magdalena Sieminska/Polska Press
Rozwój elektrowni wiatrowych, czyli charakterystycznych białych wiatraków prądotwórczych jest dziś w Polsce ograniczany przez przepisy dotyczące minimalnej odległości turbin od domów i mieszkań. Obecnie w obozie rządzącym toczy się spór co do tego, czy tę odległość należy zmniejszyć i o ile. Jakie zmiany są rozważane?

Spis treści

Elektrownie wiatrowe w cieniu zasady 10H. Co ona oznacza?

Zgodnie z obecnymi przepisami elektrownie wiatrowe mogą powstawać w pobliżu zabudowań mieszkalnych, jednak tylko w odległości nie mniejszej niż dziesięciokrotność wysokości wiatraka – to tzw. zasada 10H. W praktyce oznacza to, że odległość ta wynosi zwykle ok. 1500–2000 m. Zdaniem branży energetycznej to o wiele za dużo i zasada 10H mocno ogranicza rozwój ekologicznych farm wiatrowych.

– Każdy metr zwiększenia tej odległości to nieproporcjonalnie większe ograniczenie potencjalnych lokalizacji – to oznacza brak możliwości budowy silnego polskiego przemysłu, nowych, innowacyjnych miejsc pracy, a także oznacza dalsze uzależnienie polskiej energetyki od importu paliw – uważa Janusz Gajowiecki, prezes Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej.

Jak przekonują eksperci, m.in. naukowcy z Polskiej Akademii Nauk, wiatraki prądotwórcze spokojnie mogłyby stać znacznie bliżej zabudowań, gdyż badania pokazują, że wiatraki nie są szkodliwe dla zdrowia. Udowodniono m.in., że nawet gdyby stały zaledwie 500 m od zabudowań, poziom generowanego hałasu nie przekraczałby całkowicie bezpiecznego poziomu 40 dB. To poziom głośności odpowiadający rozmowie prowadzonej normalnym głosem.

– Przedstawione w Raporcie wyniki wskazują, że odległością minimalną w Polsce, pełniącą rolę światła ostrzegawczego, może być 500 metrów – mówi prof. dr hab. inż. Piotr Kacejko, z Politechniki Lubelskiej, członek Komitetu Elektrotechniki PAN.

Sięgnij po energię ze słońca

Materiały promocyjne partnera

Spór w Sejmie o minimalną odległość od zabudowań. Będzie 500, 750, a może 1000 m?

Od dłuższego czasu planowana jest nowelizacja przepisów dotyczących energetyki wiatrowej. W lipcu projekt ustawy został przyjęty przez Radę Ministrów, jednak wciąż trwają spory o dokładny kształt zmian, które miałyby zostać wprowadzone. Jednym z głównych punktów zapalnych jest planowane poluzowanie zasady 10H, co pozwoliłoby stawiać elektrownie wiatrowe bliżej domów czy bloków. Po zmianach zasada 10H nadal by obowiązywała, jednak gminy mogłyby dozwolić mniejszą minimalną odległość od zabudowań w swoim miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego.

Dziś gorący spór toczy się właśnie o to, ile miałaby wynosić nowa minimalna odległość farm wiatrowych od budynków. Jak donosi „Rzeczpospolita”, różne frakcje proponują różne warianty:

  • 1000 m – to jedna z propozycji Solidarnej Polski,
  • 750 m – to rozważany kompromis między dwiema pozostałymi propozycjami,
  • 500 m – to pierwotna propozycja autorów projektu ustawy.

Która z tych opcji zwycięży? Według doniesień „Rz” w tej chwili najbardziej prawdopodobna jest opcja 750 m. Czego innego dowiedział się jednak „Business Insider”, który podaje, że obecnie Solidarna Polska jest całkowicie przeciwna jakimkolwiek zmianom w ustawie, która zdaniem ugrupowania „niczego nie załatwia, a powoduje wiele problemów”.

Branża nie zgadza się na zwiększenie dystansu. „Gminy czekają na zasadę 500 m”

Pierwotna propozycja ustawodawcy, by zmniejszyć minimalną odległość do 500 m, spotkała się z aprobatą branży energetycznej. Teraz pogłoski o zwiększeniu tej wartości do 750 czy 1000 m – czy w ogóle zachowaniu zasady 10H – wzbudziły sprzeciw. Jak wyjaśnia przedstawiciel Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej, oznaczałoby to „istotne zmniejszenie możliwości inwestycyjnych”.

– Dalsze funkcjonowanie zasady 10H oznacza brak możliwości rozwoju energetyki wiatrowej na lądzie. Obowiązująca reguła odległościowa wyklucza bowiem 99,7 proc. powierzchni Polski spod możliwości ich zabudowy turbinami wiatrowymi – wyjaśnia Janusz Gajowiecki, prezes PSEW.

Jak wyliczył Instytut Energetyki Odnawialnej, wprowadzenie zasady 500 m pozwoliłoby zwiększyć dostępność terenów pod elektrownie wiatrowe produkujące prąd ponad 25 razy. Firmy mogłyby szybko ruszyć z inwestycjami i nowy, zielony prąd popłynąłby już za 2–3 lata. Docelowo do 2030 r. wiatraki prądotwórcze mogłyby wytwarzać aż 22 GW energii. Tymczasem gdyby minimalna odległość od budynków wynosiła 1000 m, potencjał energetyczny w 2030 r. spadłby do 5 GW, a przy utrzymaniu obecnych zasad bez jakichkolwiek zmian – 2 GW.

Jak argumentuje PSEW, zasada 500 m byłaby też korzystna dla gmin i jest przez nie oczekiwana. W najlepszym możliwym scenariuszu dodatkowe zyski dla samorządów z elektrowni wiatrowych mogłyby wynieść nawet 490–935 mln zł do 2030 r.

– Dziś gminy czekają na zasadę 500 metrów i nowe inwestycje wiatrowe w swojej okolicy, bo to wsparcie finansowe jest nam po prostu potrzebne – mówi Leszek Kuliński, wójt gminy Kobylnica (woj. pomorskie).

Dodaj firmę
Logo firmy Ministerstwo Klimatu i Środowiska
Warszawa, ul. Wawelska 52/54
Autopromocja
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Elektrownie wiatrowe powstaną bliżej domów, ale o ile bliżej? Są nowe doniesienia. Jaką decyzją zakończy się spór w Sejmie? - RegioDom.pl

Wróć na suwalki.naszemiasto.pl Nasze Miasto