Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Chełm. Urodziła martwe dziecko. Sprawę bada prokuratura

MK
Śledczych o sprawie poinformowała sama kobieta. Prokuratura Rejonowa w Chełmie zleciła przeprowadzenie sekcji zwłok dziecka
Śledczych o sprawie poinformowała sama kobieta. Prokuratura Rejonowa w Chełmie zleciła przeprowadzenie sekcji zwłok dziecka PJ/archiwum
Prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie śmierci nienarodzonej dziewczynki. Lekarz miał powiedzieć pani Agnieszce, że musi urodzić martwe dziecko siłami natury, choć ta nalegała na cesarskie cięcie. Dodatkowo dał jej skierowanie na to dopiero za kolejne trzy dni. - Jak on mógł wysłać mnie z martwym dzieckiem do domu? – mówi pani Agnieszka.

- Gdy Ola się urodziła, wyglądała jakby spała. Tylko usta miała sine - wspomina pani Agnieszka. Kobieta w połowie lipca, dwa tygodnie przed planowanym terminem, urodziła martwe dziecko.

Śledczych o sprawie poinformowała sama kobieta. Prokuratura Rejonowa w Chełmie zleciła przeprowadzenie sekcji zwłok dziecka. Następnie prowadzenie tego postępowania przekazała Prokuraturze Regionalnej w Lublinie. - Sekcja zwłok ujawniła, że dziecko urodziło się martwe. Przyczynę śmierci być może uda się ustalić po dodatkowych badaniach - relacjonuje Waldemar Moncarzewski, rzecznik prasowy Prokuratury Regionalnej w Lublinie.

Śledztwo toczy się na razie w sprawie, a nie przeciwko komuś. - W kierunku błędu w sztuce lekarskiej i bezpośredniego narażenia poczętego dziecka na niebezpieczeństwo śmierci. Nikt nie usłyszał żadnych zarzutów - podkreśla rzecznik Moncarzewski.

- Mam już 8-letnią córkę. Przy jej porodzie asystował lekarz, którego teraz wybrałam do prowadzenia ciąży. Poszłam do jego prywatnego gabinetu. Zaufałam mu, czego teraz bardzo żałuję - opowiada pani Agnieszka.

Kobieta w 36. tygodniu ciąży zgłosiła się do lekarza, gdyż od dłuższego czasu ciągle puchła. Ten stwierdził, że główka dziecka jest tak nisko ułożona, jak do porodu. - Poprosiłam wtedy, by zrobił cesarskie cięcie, ale stwierdził, że to jeszcze za wcześnie, bo do porodu jeszcze jest miesiąc - wspomina kobieta.

Lekarz wypisał jej skierowanie do szpitala. Kobieta w chełmskiej placówce spędziła trzy dni, w czasie których zrobiono jej badania. Potem została zwolniona do domu. - Miałam zgłosić się za dwa tygodnie do swojego lekarza na rutynową kontrolę. Gdy to zrobiłam 13 lipca tego roku, dowiedziałam się, że moje dziecko już nie żyje - dodaje pani Agnieszka.

Jak twierdzi kobieta, lekarz miał jej powiedzieć, że musi urodzić martwe dziecko siłami natury, choć ta nalegała na cesarskie cięcie. Dodatkowo dał jej skierowanie na to dopiero za kolejne trzy dni. - Jak on mógł wysłać mnie z martwym dzieckiem do domu? - nie kryje zdziwienia i zdenerwowania kobieta.

Pani Agnieszka za namową rodziców poszła do szpitala jeszcze tego samego dnia. - Lekarze podali mi środki wywołujące poród. Ale dopiero po dwóch dniach udało mi się urodzić Olę. Mimo wszystko wierzyłam, że córeczka może przeżyje - wspomina pani Agnieszka.

Władze szpitala nie widzą żadnych błędów po swojej stronie. - Pacjentka urodziła martwe dziecko w naszej placówce, jednak chodziła do prywatnego gabinetu lekarskiego. Co prawda prowadził ją lekarz, który u nas pracuje, ale mnie nie obchodzi, co robią prywatnie lekarze. Każdy odpowiada indywidualnie za swoje postępowanie - argumentuje Jacek Buczek, dyrektor chełmskiego szpitala.

To, że poród martwego dziecka trwał dwa dni, nie dziwi dr. Marka Gogacza, wojewódzkiego konsultanta ds. położnictwa. - Takie porody mogą trwać nawet kilka dni. Lekarze są za tym, by wszystkie porody odbywały się drogą naturalną, gdyż „cesarka” niesie ze sobą duże ryzyko powikłań. Jednak ten przypadek jest szczególny, bo dochodzi kwestia psychiki kobiety, która wiedziała, że musi urodzić martwe dziecko - dodaje Gogacz.

Wczoraj lekarz zajmujący się panią Agnieszką nie miał czasu, by z nami rozmawiać. - Kobieta próbuje zrzucić odpowiedzialność na mnie. Dobrze, że sprawę analizuje prokuratura i mam nadzieję, że zostanie dokładnie wyjaśniona - stwierdza doktor w rozmowie z dziennikarzami Super Tygodnia Chełmskiego, który jako pierwszy opisał tę sprawę.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na chelm.naszemiasto.pl Nasze Miasto