Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W Suwałkach bezdomny staruszek spał w piwnicy, ale dzisiaj już do niej nie wejdzie

msi
Mieszkańcy bloku, aby pomóc przetrwać staruszkowi przynoszą wodę, jedzenie oraz pomagają się umyć. Przyznają jednak, że są już zmęczeni całą sytuacją.
Mieszkańcy bloku, aby pomóc przetrwać staruszkowi przynoszą wodę, jedzenie oraz pomagają się umyć. Przyznają jednak, że są już zmęczeni całą sytuacją. msi
W piwnicy bloku przy Noniewicza w Suwałkach od miesiąca koczował bezdomny staruszek. Dziś spółdzielnia mieszkaniowa wymieniła zamki zarówno w drzwiach wejściowych do budynku jak i w piwnicy. Mężczyzna prawdopodobnie będzie musiał zostać na ulicy. - Nie możemy patrzeć na to co tutaj się dzieje - mówią lokatorzy domu.

O sprawie poinformowali nas dzisiaj mieszkańcy bloku.

- To jest karygodne, aby ludzi traktować gorzej jak zwierzęta! - mówili poirytowani. - Ten człowiek ma mieszkanie do którego od miesiąca nie chce go wpuścić syn. To my obcy ludzie go we wszystkim wspieramy, przynosimy wodę, jedzenie, ręczniki, a także pomagamy się umyć i ogolić. To jest już starszy pan, po 70 - tce.

Według informacji otrzymanych od mieszkańców domu staruszek od 42 lat miał w nim swoje mieszkanie. Ale teraz zajmuje je syn. Chcieliśmy to wyjaśnić, ale młody mężczyzna nie chciał z nami rozmawiać. Zapowiedział tylko, że ojca do mieszkania nie wpuści.

- Staruszek może aniołem nie był, ale na pewno nie zasługuje na takie traktowanie by spać w brudnej, śmierdzącej piwnicy, jak zwierzę! - denerwują się nasi Czytelnicy.

Skarżą się jednak, że sytuacja jest dla nich uciążliwa. W bloku cuchnie, bo staruszek w piwnicy załatwia swoje potrzeby fizjologiczne, a w nocy chodzi po klatce i puka do drzwi prosząc o pomoc.

- O sytuacji informowaliśmy już spółdzielnię mieszkaniową oraz Straż Miejską - tłumaczą.

Zarządca bloku, aby pozbyć się "problemu" wydał dziś decyzję o wymianie zamków.

Czytaj również:W Suwałkach schorowana staruszka koczuje na klatce schodowej, pod drzwiami mieszkania

- Ci ludzie chyba nie mają serca! Co oni najlepszego zrobili! Przecież ten człowiek w nocy może zamarznąć! Wtedy dopiero może ktoś się sprawą zainteresuje, ale będzie to jak zwykle wtedy kiedy dojdzie do tragedii! - irytują się mieszkańcy.

Komendant Straży Miejskiej w Suwałkach Grzegorz Kosiński przyznaje, że interwencje wobec staruszka były podejmowane.

- Chcieliśmy mu pomóc i przewieźć do schroniska dla bezdomnych w Garbasie Drugim, ale nie chciał nawet o tym słyszeć - tłumaczy. - W nocy jeżeli tylko zostanie zauważony w pobliżu bloku prosimy o informację, a z pewnością podejmiemy interwencję. Nie dopuścimy do tego, aby stała mu się jakakolwiek krzywda.

Wszyscy, którzy zobaczą staruszka w okolicy bloku przy ul. Noniewicza powinni dzwonić na numer alarmowy 112.

Tu oglądasz: Smog skraca życie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na suwalki.naszemiasto.pl Nasze Miasto