Ze wstępnych ustaleń organów ścigania wynika, że dziecko przypuszczalnie bawiło się sznurkiem od żaluzji i nieszczęśliwie owinęło go wokół szyi. Gdy rodzice to zauważyli, było już za późno na pomoc.
- Zdarzenia to rozpatrujemy w kategoriach nieszczęśliwego wypadku - mówi Joanna Orchowska, Prokurator Rejonowy w Suwałkach.
Śledczy zlecili sekcję zwłok i czekają na jej wyniki. Później podejmą decyzję merytoryczną. Dodajmy, że dzieci, bo dwulatka miała brata bliźniaka przebywały pod opieką rodziców.
Tu oglądasz: Koniec L4. Czas na e-zwolnienia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?