Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sołtys dopięła swego. Kości już nie będą walały się po drodze [ZDJĘCIA]

msi
Sabina Bartosiewicz, sołtys wsi Zaboryszki jako jedyna od lat walczy o to, aby zrobić porządek na starym cmentarzu.
Sabina Bartosiewicz, sołtys wsi Zaboryszki jako jedyna od lat walczy o to, aby zrobić porządek na starym cmentarzu. Magdalena Siemińska
Przez dwa ostatnie miesiące nikt z urzędników nie zainteresował się starym cmentarzem w Zaboryszkach. Dopiero po naszej kolejnej interwencji ruszyły przy nim prace porządkowe.

Fragmenty ludzkich żeber, piszczeli, czy czaszek walały się po gminnej drodze, która przechodzi przez cmentarz w
Zaboryszkach. – Nikogo to nie interesowało – denerwuje się sołtys wsi Sabina Bartosiewicz. – A my mieliśmy już dość zbierania szczątków i zakopywania ich w bezpiecznym miejscu!

Po naszej interwencji okazało się, że odpowiedzialnym za cmentarz jest suwalski starosta.

Jednak się „coś wala”

Mieszkańcy Zaboryszek mają problem bowiem we wsi znajduje się stary cmentarz sprzed ponad stu lat. Dziś trzeba się nieźle natrudzić, aby zauważyć, że jest tam jakaś nekropolia. Brakuje ogrodzenia, oznaczenia, a teren jest porośnięty trawą. Najgorsze jest jednak to, że znajdujące się w tym miejscu zwłoki są bezczeszczone.

– Wstyd przyznać, ale dzieje się tak od lat – mówili mieszkańcy. – Wszyscy o tym wiedzą i nikt nic nie robi. A przynajmniej nie działa skutecznie.

Obok cmentarza znajduje się porządna, żwirowa droga. Kilka lat temu gmina naprawiała jej nawierzchnię. Wykonanie prac zleciła drogowcom, którzy na cmentarz wjechali ciężkim sprzętem, a po ich zakończeniu nie zabezpieczyli powstałych wzdłuż drogi skarp.

– Piasek sukcesywnie się osuwa i po drodze walają się czaszki, szczęki, kości nóg, czy rąk - opowiadała nam Sabina Bartosiewicz.

Nie bez winy są też psy i dzikie zwierzęta, które z przydrożnej skarpy wygrzebują ludzkie szczątki. Roznoszą je po okolicy, albo pozostawiają na drodze. Mieszkańcy co pewien czas zbierają je, jeśli zdążą i zakopują na cmentarzu ponieważ nie mogą na to patrzeć.

– To szczątki naszych przodków – przypominają.

Ponad dwa miesiące temu wójt gminy Szypliszki zawiadomiony o sytuacji na cmentarzu złożył wniosek o jego uporządkowanie do Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków z którym my się skontaktowaliśmy. Wówczas zastępczyni konserwatora wojewódzkie-go Anetta Ejdulis stwierdziła, że „nic tam się nie wala” i poprosiła o oficjalne zapytanie w tej sprawie na które odpowiedź otrzymaliśmy dopiero teraz.

Okazuje się, że konserwator zmieniła zdanie, że tam jednak „coś się wala”, bo jak czytamy w mailu od Justyny Zajko - Czochańskiej z WUOZ trwa obecnie procedura wpisania obiektu do ewidencji zabytków. Nie wiadomo jednak, czy ktokolwiek z urzędników pofatygował się, aby zobaczyć co dzieje się na cmentarzu. Mieszkańcy wsi mówią, że nikogo prócz nas tam nie było.

Kije i taśma wystarczą?

Kilka tygodni temu pytaliśmy sekretarza gminy Szypliszki Romana Rynkowskiego co w sprawie cmentarza zostało zrobione. Wówczas informował, że gmina sama go zabezpieczyła.
– Owszem, kilkoma patykami i kawałkiem biało czerwonej taśmy, która się już dawno porwała – mówi Sabina Bartosiewicz.

Z kolei Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego poinformowało nas, że skoro cmentarz nie jest zabytkiem to nie są prowadzone na jego terenie działania z zakresu nadzoru konserwatorskiego. A w takiej sytuacji właścicielem działki na której się on znajduje jest Skarb Państwa reprezentowany przez starostę suwalskiego.

„Jak wynika z akt sprawy, wójt gminy Szypliszki zwrócił się z prośbą do starosty o podjęcie stosownych działań” – czytamy w oświadczeniu.

Zapytaliśmy więc starostę Szczepana Ołdakowskiego, co dotąd udało się w tej sprawie zrobić.

– Jesteśmy na etapie wyjaśniania stanu prawnego działki jak i drogi – mówi . – Jeździłem w to miejsce osobiście i widziałem jak to wszystko wygląda. Jestem też po rozmowie z wójtem, który jeszcze w tym roku ma przeprowadzić remont tamtejszej drogi i umocnić skarpę, aby się nie osuwała.

Okazuje się, że wójt podjął działania jeszcze szybciej jak zapowiadał. – Wreszcie przy cmentarzu zaczęło się coś dziać i pojawili się przy nim robotnicy – informuje Bartosiewicz. – Został on zabezpieczony, a na jego terenie nasypano grubą warstwę żwiru, zaś wójt poinformował mnie, że niedługo tamtejsza droga zostanie poprawiona.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na suwalki.naszemiasto.pl Nasze Miasto