Uczestnicy marszu wyruszyli z placu u zbiegu ulic Świerkowej i Nowomiejskiej i poszli chodnikiem w kierunku wzdłuż ulicy Jana Pawła, gdzie zatrzymała ich policja. Jak ustaliło Radio 5, powodem zatrzymania marszu nieobecność organizatora zgromadzenia i dokumentów potwierdzających legalność marszu. Policja uznała, że marsz nie może być kontynuowany, bo nie ma przewodnika grupy.
Uczestnicy marszu zaczęli protestować, a część z nich nadal kontynuowało marsz i udała się do Parku im. Marii Konopnickiej.
- Chcemy walczyć o nasze prawa –mówili w Radiu 5, uczestnicy marszu.
Wśród nich był też Marcin Tylenda z Ruchu Poparcia Palikota, który ma w swoim programie legalizację marihuany.
-Jesteśmy za tym, żeby coś zrobić w kierunku legalizacji. Kara za posiadanie marihuany nie jest rozwiązaniem – przekonywał w Radiu 5.
Źródło: Radio 5
Najpiękniejsza kandydatka do Sejmu z Podlaskiego (Plebiscyt)
Weź udział w prawyborach serwisu Naszemiasto.pl
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?