Życie 51 - letniej Marii nigdy nie oszczędzało. Wyszła za mąż, a następnie na świat przyszedł syn Paweł.
– Do roku rozwijał się prawidłowo. Później usłyszeliśmy diagnozę - upośledzenie umysłowe – opowiada ze smutkiem pani Maria. – Wiedziałam, że będę musiała poświęcić mu całą swoją uwagę.
Mąż kobiety pracował w nadleśnictwie, a ona zajęłą się opieką nad synem. W międzyczasie nadleśnictwo zdecydowało się przekazać rodzinie starą składnicę drzewa Jastrzębnej Pierwszej, którą mogli wyremontować i w niej zamieszkać.
– Cieszyliśmy się, że będziemy mieć coś własnego. Oszczędzaliśmy każdy grosz, aby tylko budynek doprowadzić do stanu użyteczności – opowiada pani Maria.
Później na świat przyszła córka - Magda. Kiedy dziewczynka miała 8 lat los po raz kolejny w drastyczny sposób doświadczył rodzinę. Mąż pani Marii ciężko zachorwał i zmarł.
Pani Maria zaraz po śmierci męża nie miała innego wyjścia jak pójść do pracy. Zatrudnienie znalazła w pobliskiej Szkole Podstawowej w Krasnymborze.
– Pracuję tam jako sprzątaczka oraz pomagam przy wydawaniu posiłków – mówi. – Jestem zadowolona, bo do tej samej szkoły uczęszcza też córka.
Z racji, że choroba syna nieustannie postępowała w międzyczasie pani Maria musiała oddać go pod opiekę domu pomocy społecznej.
Czytaj również:Jastrzębna: Rodzina z woj. podlaskiego w programie "Nasz nowy dom". Ich dom zmienił się nie do poznania
– To była jedna z trudniejszych decyzji mojego życia, ale bez specjalistów nie byłam w stanie sobie poradzić. Syn dorósł, stał się silny, a przy tym jeszcze bardziej agresywny – mówi ze smutkiem.
Pani Maria choć zaczęła zarabiać nie było jej stać na to, aby dom całkowicie wyremontować. Do tego sama poważnie zachorowała.
– Cierpię na niewydolność serca. Już do końca swojego życia będę przyjmować leki – mówi.
Kobieta musi być ostrożna i nie może się przemęczać. Dlatego też Magda zawsze chętnie pomaga jej przy różnego rodzaju domowych obowiązkach.
Matka z córką dotąd żyły w trudnych warunkach, ale nie narzekały. W ich domu było zimno, brakowało bieżącej wody i przede wszystkim łazienki, a dach był dziurawy.
Pani Maria była stałym widzem programu "Nasz nowy dom" aż wreszcie sama postanowia napisac list i poprosić o pomoc. Marzyła o wygodnym miejscu do czytania książek oraz łazience, a córka o własnym przytulnym pokoju.
Rodzina otrzymała pomoc, a jej dom prezentuje się pięknie. Byliśmy z wizytą u pani Marii i Magdy, zobaczcie jak teraz mieszkają.
„Nasz nowy dom” to program Telewizji Polsat, w którym w ciągu 5 dni przeprowadzane są metamorfozy domów zamieszkałych przez najbardziej potrzebujące polskie rodziny
Tu oglądasz: Smog skraca życie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?