Aneta Janczewska od wielu lat obserwowała swoje koleżanki, sąsiadów i znajomych. Zauważała u nich różnorodne umiejętności począwszy od gotowania, cerowania po śpiew i krasomówstwo, ale też chęć dzielenia się nimi z innymi, co dotąd nie było możliwe.
Już od dłuższego czasu szukała pomysłu, aby zaktywizować mieszkańców. Jednak rozwiązanie przyszło do niej samo, kiedy to rozgłos w ostatnim czasie zdobyły koła gospodyń wiejskich.
Kobiety już od dawna tego potrzebowały
– Wiele kobiet mówiło mi, że trzeba coś zrobić by się zjednoczyć i podjąć wspólne działa – wspomina. – Padały nawet słowa „Kto jak nie ty? Pomysłowa, energiczna kreatywna.” Czy mogłam odmówić?
Nie mogła. Podjęła decyzję o założeniu koła gospodyń wiejskich. A deklarację wstąpienia do niego złożyło już ponad 80 pań i ... kilku panów.
– Wieści na ten temat szybko się rozeszły, a kobiety zaczęły się do mnie zgłaszać z prośbą o możliwość zapisania do niego – tłumaczy. – Dlatego nasza działalność obejmuje okoliczne miejscowości takie jak Pomorze, Studziany Las, Sarnetki, Białowierśnie i wiele innych.
Inicjatywa ta ma dla niej ogromne znaczenie. Twierdzi, że Giby są najpiękniejszym miejscem pod słońcem i warto pielęgnować jego tradycje, historię i przekazywać młodemu pokoleniu. Pomóc w tym ma właśnie wspólna działalność mieszkańców.
Czytaj również:Giby: Zobacz, gdzie pracują i czym się pasjonują gminni radni
– Dziś koła gospodyń wiejskich nie są takie jak dawniej. Nie zajmują się tylko gotowaniem i pieczeniem. Lecz są szansą dla kobiet z terenów wiejskich do wzięcia udziału w kursach, wykładach, wyjazdach do kina, teatru czy ogólnie samorozwoju. Mają więc same zalety – zachwala.
Dodaje, że członkinie koła są obecnie na etapie „burzy mózgów” i planuję swoje kolejne wspólne działania.
– Panie mają pomysłów bez liku – śmieje się. – Za nimi idzie jednak baza lokalowa i odpowiedni sprzęt. Jednak wszystko stopniowo będziemy się starać organizować.
Koło na start otrzymało 5 tys. zł. dotacji za które zakupiły sprzęt gastronomiczny.
Ale na tym nie koniec. Kobiety postanowiły, że jak działać to trzeba na całego i już napisały projekty, aby otrzymać jeszcze inne dofinansowania. Jak się uda to z pewnością niebawem o nich usłyszymy.
Czas tylko dla kobiet
Co planują? Przede wszystkim organizowanie pikników integracyjnych, udział w licznych szkoleniach, podejmowanie działań służących pielęgnacji miejscowej historii oraz wspólnie gotować i piec.
W Gibach utworzenie koła odbierane jest pozytywne. Szczególnie z tego powodu cieszą się seniorki.
– Miałam kilka dni temu miłą rozmowę w drodze do pracy. Spotkała mnie starsza pani i powiedziała, że trzyma za nas kciuki. Opowiadała, że kiedyś w Gibach już „coś takiego” funkcjonowało. Wtedy kobiety się spotykały, a przy wspólnym gotowaniu rozmawiały i cieszyły się z tego, bo to był tylko i wyłącznie czas dla nich – opowiada. – Takie słowa podbudowują człowieka i zachęcają do działania.
Tu oglądasz: Zgnilizna i padlina. Czy mamy problem z jakością polskiego mięsa?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?