Suwalczanka dodaje, że nie rozumie decyzji policji, która dwa miesiące temu wystąpiła do sądu w Suwałkach o ograniczenie jej praw rodzicielskich.
- Z uwagi na ochronę danych osobowych nie możemy udzielić informacji dlaczego taki wniosek został skierowany - kwituje pytania Eliza Sawko, oficer prasowy KMP w Suwałkach.
Posiedzenie sądu w tej sprawie odbędzie się 4 kwietnia.
Anna Rozbicka jest suwalczanką. Ma 29 lat i samotnie wychowuje dwoje dzieci. Kajetan ma ponad trzy lata, Lenka natomiast - półtora. Kobieta mówi, do tej pory życie jej nie szczędziło. Mężczyzna, któremu zaufała nie był absolutnie tego wart.
Rozbicka pochodzi z niezbyt zamożnej rodziny. To był jeden z powodów, dla którego nie posiada wyuczonego zawodu. Ale nigdy nie siedziała z założonymi rękami, garnęła się do pracy. Pracowała m.in. w Miejskim Ośrodku Pomocy Rodzinie jako opiekunka seniorów. Podobną rolę pełniła też w „Kalinie” - domu opieki społecznej.
- Niestety, musiałam zrezygnować z pracy, gdy urodziłam dzieci - opowiada. - Zostałam sama i trzeba było zająć się maluchami.
Kobieta mieszka w wynajętym mieszkaniu i - jak twierdzi - życie poświęca dzieciom.
- Na brak zajęcia nie narzekam - dodaje. - Kajetan wprawdzie chodzi na kilka godzin do przedszkola, ale Lenka to żywe sreberko. Ciągle trzeba ją mieć na oku. Ale - zastrzega - nie narzekam.
Zobacz też Dworzec PKS w Suwałkach jednak zostanie. Szczegóły zostaną ustalone we wtorek (zdjęcia)
W wychowywaniu dzieci pomaga Rozbickiej starsza siostra i matka Bożena Walisiewicz.
- Córka jest wspaniałą opiekunką. Sumiennie wypełnia swoje matczyne obowiązki. Widać, że maluchy są naprawdę szczęśliwe. Aż serce rośnie jak na nie patrzę - mówi ta ostatnia.
Zapewnia, że dzieci nie zostały nigdy same w domu i nie działa im się żadna krzywda.
Cały artykuł przeczytasz we wtorkowych Nowinach Suwalskich (27.03.2018) oraz wkrótce na www.wspolczesna.pl.
Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?